Nowy Prezydent –ważne wyzwania i nowa nadzieja…
- piotrkosztylarada
- 16 sie 2015
- 2 minut(y) czytania
W 2008 roku w USA doszło do historycznego przełomu – 44. Prezydentem został Barack Obama. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć na czym polegał ten historyczny przełom. Nasz nowy Prezydent RP – Andrzej Duda co prawda nie ma wielu cech Baracka Obamy (chodź np. w prowadzeniu kampanii widać było wiele „zapożyczeń” na mniejszą skalę), ale tych dwoje łączy jedno – hasło i nurt wyborczy oparty na dwóch słowach – Zmiana i Nadzieja. Z całą pewnością Pan Prezydent Andrzej Duda wraz ze swoim sztabem dobrze wykorzystał pewien dający się wyczuć klimat społeczny, szczególnie wśród ludzi młodych, którzy pragną zasadniczej zmiany naszej klasy politycznej. Andrzej Duda świetnie wpisał się w ten klimat i dał wielu ludziom wspomnianą wcześniej Nadzieję – na Zmianę i na to, że będzie lepiej rozumiał społeczeństwo. Wielu młodych (i nie tylko), zadaje pytanie – dobrze, że Polska ma nowe drogi, samorządy czerpią dotacje z UE, podobno płacę rosną – tylko gdzie w tym wszystkim bezpośrednia poprawa mojego życia? Gdzie w tym wszystkim poprawa bytu przeciętnego Polaka? Polaka, który chce już teraz żyć tak jak jego sąsiad za zachodnią granicą, którego gospodarka działa na zasadach rynkowych znacznie dłużej i jest nieporównywalnie silniejsza. Do tego dochodzi utrata kontaktu z rzeczywistością przez wielu polityków (niestety od lewej do prawej strony), którzy prowadzą zajadłe spory w tematach, które nie mają znaczenia dla młodego pokolenia. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie należy się kredyt zaufania. Niezależnie od sympatii do jego osoby. Urząd Prezydenta RP to szczególna funkcja. Mam nadzieję, że Prezydent Andrzej Duda przynajmniej w jednym będzie konsekwentny – nie straci bezpośredniego kontaktu ze społeczeństwem. To głos obywateli powinien być dla każdego polityka drogowskazem w działaniu. Faktem jest, że od wielu lat (niezależnie kto rządzi), na wiele propozycji słychać odpowiedź NIE DA SIĘ tego zrobić. To najgorsza postawa jaką może obrać ktoś kto odpowiada za proces zarządzania. Zwłaszcza, że w wielu sferach nie trzeba większych pieniędzy, a zdrowego rozsądku i systemowego pojmowania procesu stanowienia prawa. Jeśli to nie nastąpi to trzeba liczyć się z jeszcze większymi problemami (mam na myśli głównie postępujący kryzys rodziny i niekorzystną demografię pogłębianą emigracją młodego pokolenia). To rodzina i przyszłe pokolenia są kluczem do sukcesu całego państwa. Będę z uwagą obserwował poczynania Pana Prezydenta. Mimo że nie oddałem na Niego głosu chciałbym, aby godnie reprezentował moją Ojczyznę i swym postępowaniem łączył nas jako rodaków. Tak powinien myśleć każdy ten, kto dobrze życzy Polsce!
Comments